Rzeka zaklęta

Muszę przyznać, ze książka ta mnie oczarowała. Otrzymałam w niej wszystko co uwielbiam. Wspaniała historie w baśniowym klimacie. Bohaterów, których pokochałam. zarówno z ich wadami jak i zaletami ( i to wszystkich :),mądrych i uczących się na własnych błędach. Do tego mamy również bardzo fajny wątek romantyczny, i to nie jeden. Naprawdę serdecznie polecam :)

Muszę przyznać, ze książka ta mnie oczarowała. Otrzymałam w niej wszystko co uwielbiam. Wspaniała historie w baśniowym klimacie. Bohaterów, których pokochałam. zarówno z ich wadami jak i zaletami ( i to wszystkich :),mądrych i uczących się na własnych błędach. Do tego mamy również bardzo fajny wątek romantyczny, i to nie jeden. Naprawdę serdecznie polecam :)

Kolejna obietnica, że już nigdy nie przeczytam książki polecanej na TikToku znowu została złamana. Tyle że tym razem tego nie żałuję.

Powieść jest napisana w baśniowym klimacie, widać wiele nawiązań do Szkocji. Kreacja świata moim zdaniem jest bardzo udana, a bohaterowie pełnokrwiści. Chociaż, szczerze mówiąc, bardziej niż losami Jacka i Adairy przejmowałam się tym, co stanie się z Torinem i Sidrą. Bardzo polubiłam Sidrę, jest dowodem na to, że silna kobieca postać nie musi być wulgarna i też zżerają ją wątpliwości.

Kolejna obietnica, że już nigdy nie przeczytam książki polecanej na TikToku znowu została złamana. Tyle że tym razem tego nie żałuję.

Powieść jest napisana w baśniowym klimacie, widać wiele nawiązań do Szkocji. Kreacja świata moim zdaniem jest bardzo udana, a bohaterowie pełnokrwiści. Chociaż, szczerze mówiąc, bardziej niż losami Jacka i Adairy przejmowałam się tym, co...

Miałam wielką ochotę przeczytać jakąś dylogię czy trylogię i padło na tę. Zdecydowanie więcej tu fantasy niż romansu i sporo wtrącanych historii, przez co miałam zwąt­pie­nie czy nie odłożyć tej książki. A jednak wyderzenia drugiej połowy na tyle się rozkręciły że postanowiłam doczytać do końca. I zdecydowanie bardziej ciekawił mnie wątek Torina i Sidry, niż Adarii i Jacka. Mieli w sobie więcej emocji do przekazania. A duchy? Wg mnie nie powiedziały ostatniego słowa...

Miałam wielką ochotę przeczytać jakąś dylogię czy trylogię i padło na tę. Zdecydowanie więcej tu fantasy niż romansu i sporo wtrącanych historii, przez co miałam zwąt­pie­nie czy nie odłożyć tej książki. A jednak wyderzenia drugiej połowy na tyle się rozkręciły że postanowiłam doczytać do końca. I zdecydowanie bardziej ciekawił mnie wątek Torina i Sidry, niż Adarii i Jacka....

Muszę przyznać że to bardzo udana historia. Ross pisze lekko i angażująco. A samą opowieść czyta się jak baśń, którą w zasadzie jest. Wspaniały klimat, plastyczne opisy, tajemnice do rozwikłania, kilka zaskoczeń fabularnych. Mimo, że lubię głównych bohaterów to moje serce jest przy Sidrze i Torinie❤️

Muszę przyznać że to bardzo udana historia. Ross pisze lekko i angażująco. A samą opowieść czyta się jak baśń, którą w zasadzie jest. Wspaniały klimat, plastyczne opisy, tajemnice do rozwikłania, kilka zaskoczeń fabularnych. Mimo, że lubię głównych bohaterów to moje serce jest przy Sidrze i Torinie❤️

Przepiękna baśń, w której z łatwością można się zatracić. Kipiąca magią opowieść ze wspaniale wykreowanym światem oraz bohaterami. Rebecca Ross ma prawdziwy talent do pisania męskich postaci- bardzo ludzkich, ze swoimi słabymi oraz mocnymi stronami. Potrafiących się wzruszyć, odczuwających strach, czasem nieporadnych- a w tym wszystkim prawdziwych. Miła odmiana od wszechobecnego wzorca samca alfa. Bardzo podobały mi się jasno określone zasady rządzące magią na wyspie i konieczność zachowania równowagi- wszystko ma swój koszt, bohaterowie nie są wszechmocnymi avengersami, mają swoje ograniczenia. Jest w tej historii coś ponadczasowego, myślę że zostanie w mojej głowie na dłużej. Serdecznie polecam!

Przepiękna baśń, w której z łatwością można się zatracić. Kipiąca magią opowieść ze wspaniale wykreowanym światem oraz bohaterami. Rebecca Ross ma prawdziwy talent do pisania męskich postaci- bardzo ludzkich, ze swoimi słabymi oraz mocnymi stronami. Potrafiących się wzruszyć, odczuwających strach, czasem nieporadnych- a w tym wszystkim prawdziwych. Miła odmiana od...

Klimatyczna, baśniowa opowieść. Pomysł na historię, kreowanie świata, bohaterowie - choć to wszystko znane motywy, to bardzo podobało mi się, w jaki sposób zostały wykorzystane. Poza tym Rebecca Ross naprawdę pięknie pisze.

Zabrakło mi jednak jakiegoś głębszego uczucia, którym zapałałabym to tej książki lub postaci, które odgrywają w niej główne role. Myślałam, że spodoba mi się dużo bardziej, niż to się ostatecznie stało - jakieś to wszystko było odrobinę płaskie, chciałabym wiedzieć więcej, o tym jak działa w tym świecie magia, dlaczego taka siła tkwi w muzyce, dostajemy jakieś skrawki i musimy wierzyć autorce na słowo. Liczę na to, że drugi tom bardziej rozbuduje świat, pokaże więcej folkloru i pogłębi relacje między bohaterami.

Klimatyczna, baśniowa opowieść. Pomysł na historię, kreowanie świata, bohaterowie - choć to wszystko znane motywy, to bardzo podobało mi się, w jaki sposób zostały wykorzystane. Poza tym Rebecca Ross naprawdę pięknie pisze.

Zabrakło mi jednak jakiegoś głębszego uczucia, którym zapałałabym to tej książki lub postaci, które odgrywają w niej główne role. Myślałam, że spodoba...

Co za przepiękna opowieść, pełna oniryzmu, dochodzenia do prawdy o sobie, miłości i przyjaźni. Jak wspaniale czyta się o dorosłych ludziach, którzy zachowują się logicznie i są szczerzy wobec siebie, a jednak - mają pewne trudności.
Ta opowieść jest jak rozpływająca się w ustach czekolada - od początku zachwyca, ale głębie i bogactwo aromatu ujawnia z czasem.

Co za przepiękna opowieść, pełna oniryzmu, dochodzenia do prawdy o sobie, miłości i przyjaźni. Jak wspaniale czyta się o dorosłych ludziach, którzy zachowują się logicznie i są szczerzy wobec siebie, a jednak - mają pewne trudności.
Ta opowieść jest jak rozpływająca się w ustach czekolada - od początku zachwyca, ale głębie i bogactwo aromatu ujawnia z czasem.

Całkiem przyjemna. Bez efektu woow czy wewnętrznego stresu.... lekko sie czyta. Historia ciekawa czasem przewidywalna

Całkiem przyjemna. Bez efektu woow czy wewnętrznego stresu.... lekko sie czyta. Historia ciekawa czasem przewidywalna

Bardzo przyjemna i klimatyczna książka. Mamy tu mocno widoczne szkockie akcenty i opisy wyspy, które sprawiają, że łatwo zobaczyć oczami wyobraźni tę nieco ponurą i intrygującą krainę. Worldbuilding jest bardzo spójny, wszystko jest przemyślane i ciekawie ze sobą połączone.
Motyw dwóch zwaśnionych klanów dobrze się tu sprawdził, szczególnie w połączeniu z plot twistem, który pojawia się pod koniec książki. Pomysł na historię jest fantastyczny, a całość znajduje się w takiej nieco gotyckiej, szkockiej, zamglonej otoczce. Z jednej strony jest to piękny klimat, ale z drugiej zabrakło mi przy tym wszystkim trochę tempa. Akcja rozwija się dość powoli i mimo tego, że jest ciekawa, to chyba większy nacisk postawiony jest na klimat tej opowieści.
Postaci są bardzo dobrze zbudowane - bohaterowie stają przed trudnymi wyborami, mają złożoną przeszłość i niełatwą teraźniejszość, przez co są ciekawe i nie jednowymiarowe. Książka jest napisana z perspektywy 4 osób, jednak nie gubimy się w narracji.
Autorka posługuje się poetyckim językiem i pięknie opisuje emocje.
Podsumowując, mamy tu świetny worldbuiding, cudny klimat i ciekawe postacie. Polecam do czytania pod kocykiem z herbatką :)

Bardzo przyjemna i klimatyczna książka. Mamy tu mocno widoczne szkockie akcenty i opisy wyspy, które sprawiają, że łatwo zobaczyć oczami wyobraźni tę nieco ponurą i intrygującą krainę. Worldbuilding jest bardzo spójny, wszystko jest przemyślane i ciekawie ze sobą połączone.
Motyw dwóch zwaśnionych klanów dobrze się tu sprawdził, szczególnie w połączeniu z plot twistem,...

Ciekawa i lekka, przeczytałam w dwa wieczory

Ciekawa i lekka, przeczytałam w dwa wieczory